„Jeśli potrafimy świętować, to potrafimy się też cieszyć i uświadamiać, co w życiu jest ważne”
O tym, jak przebiega Wielki Tydzień, jak właściwie przygotować się do Wielkanocy i jak świętować, opowiedział nam ksiądz proboszcz Jacek Włostowski z Parafii NMP Królowej Polski.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, witam bardzo serdecznie w tygodniu poprzedzającym najważniejszy tydzień w historii zbawienia, czyli Wielki Tydzień, który rozpoczyna się Niedzielą Palmową, a kończy Niedzielą Bożego Miłosierdzia, bo przechodząc łagodnie poprzez zmartwychwstanie, mamy całą oktawę.
NIEDZIELA PALMOWA
Jeśli chodzi o Niedzielę Palmową, to ma ona podwójny klimat. Nazywamy ją palmową, bo przeżywamy radość wjazdu pana Jezusa do Jerozolimy, gdzie traktują go jak króla, przed nim są słane gałązki oliwne i palmowe, niektórzy słali płaszcze. Pan Jezus wjeżdżał na osiołku. Witają króla żydowskiego, witają syna Dawidowego i przynosi im to wielką radość, euforię, ale ona niestety trwa krótko, dlatego że ta sama niedziela to też pamiątka męki pańskiej. Odczytywana jest na wszystkich mszach świętych ta perykopa, która dotyczy męki pana Jezusa. I od tego momentu kolor szat zmienia się z fioletowego na czerwony, na kolor krwi. Niedziela Palmowa skupia jak w soczewce nasze życie, które z jednej strony jest pełne radości, pełne euforii, a z drugiej strony jest pełne udręk, pełne cierpienia i doświadczeń. Bardzo często ci sami ludzie, którzy będą nam schlebiać, kłaniać się, za plecami będą nam wbijać szpile, czy nie daj Boże sztylety. Będą słownie i nie tylko słownie robić nam krzywdę. Pan Jezus nie był od tego wolny, tego wszystkiego również doświadczył.
WIELKI TYDZIEŃ
Kiedy rozpoczniemy już Wielki Tydzień, to każdy z tych dni: i poniedziałek, i środa, i czwartek, i piątek, i sobota, mają ten przydomek „wielki”. Ale tak na dobrą sprawę to od wielkiego czwartku rozpoczyna się tzw. Triduum Paschalne – czyli te trzy dni, które określają całe święta paschalne.
WIELKI CZWARTEK
Od momentu ostatniej wieczerzy – bo ona jest bardzo ważna – Pan Jezus ustanawia dwa sakramenty: eucharystii i kapłaństwa. Wypowiada bardzo ważne sakramentalne słowa: „bierzcie i jedzcie, to jest ciało moje” i „bierzcie i pijcie, to jest krew moja” – które mają przeogromny wymiar, jednocześnie są zaproszeniem do tego, żeby z tego korzystać. Jezus czyni to w gronie apostołów, do których też mówi: „czyńcie to na moją pamiątkę”. Ten dzień jest bardzo ważny i istotny. W katedrach wszystkich diecezji jest przedpołudniowa eucharystia poświęcenia olejów świętych, ale też odnowienia przyrzeczeń kapłańskich. Kapłani z całej diecezji zjeżdżają się, aby spotkać się, pomodlić i odnowić przyrzeczenia kapłańskie. One oczywiście są cały czas ważne i obowiązują, ale tak jak z odświeżeniem czy odkurzaniem czegokolwiek… Jeśli to odświeżymy, to znaczy, że na nowo widzimy to w pełnym blasku. Dlatego zachęcamy jako kapłani, żeby małżonkowie co jakiś czas też odnowili przyrzeczenia małżeńskie, bo czasami dzień powszedni powoduje, że nam umykają ważne rzeczy. A w momencie, w którym świętujemy, celebrujemy, odświeżamy, to jakby na nowo widzimy, że to ma sens. Jest to bardzo istotne i bardzo ważne.
Oczywiście wieczorem jest sprawowana liturgia wieczerzy pańskiej, w czasie której z radosnych dźwięków bicia dzwonów przechodzimy do kołatek i po eucharystii odprowadzamy Jezusa do ciemnicy, w której będzie przez całą dobę aż do liturgii wielkiego piątku, kiedy to będziemy przeżywali liturgię męki pańskiej.
WIELKI PIĄTEK
Wielki Piątek jest jedynym dniem w ciągu roku, w którym nie odprawia się eucharystii. Ponieważ Pan Jezus jest złożony w grobie, w tym momencie trudno go uobecniać w sensie sakramentalnym.
Adorując krzyż – tu są różne formy – czasami jest tak, że adorują przez chwilę celebransi, służba liturgiczna i przez uniesienie krzyża wszyscy. Cenne jest, kiedy ten czas jest niepospieszany, niepoganiany, kiedy rzeczywiście każdy z uczestników tej liturgii może sam podejść, ucałować i pokłonić się krzyżowi.
Wszyscy potrzebujemy znaków, dlatego krzyż jest pozostawiony po tej liturgii w prezbiterium, aby adorując pana Jezusa w grobie, można było przyjść i ucałować go, pokłonić się i uświadomić sobie, że ten krzyż jest znakiem przeogromnej i niewyobrażalnej miłości Boga do człowieka. Bo na tym krzyżu pan Jezus oddał za nas swoje życie.
WIELKA SOBOTA
Całą Wielką Sobotę święcimy pokarmy. Niestety dla niektórych świętowanie Wielkanocy ogranicza się do tego, że przyjdą poświęcić pokarmy. To jest bardzo piękna tradycja i pięknie, że ją celebrujmy, ale to trochę za mało na świętowanie Wielkanocy.
Świętowanie paschy zaczyna się w sobotę o zmierzchu, kiedy już jest ciemno, kiedy rozpalamy ognisko i kiedy od ogniska, którego ogień jest poświęcony, przenosimy na paschał, a paschał wnosimy do świątyni i śpiewamy wtedy „światło Chrystusa” i kolejne osoby odpalają swoje gromnice, które przynoszą ze sobą. Przy trzecim zawołaniu już cały kościół powinien zabłysnąć blaskiem świec. W tym czasie śpiewny jest Exsultet i dopiero po tym świątynia rozświetlana jest pozostałymi światłami. Liturgia wigilii paschalnej jest przebogata, bo jest to i liturgia światła, i liturgia chrzcielna. Ponadto powinno być odczytane 11 czytań najważniejszych dla całej historii zbawienia. Od początku grzechu pierwszych rodziców, aż po zmartwychwstanie pana Jezusa, po jego przyjście w chwale, kiedy pokazuje się nam.
WIELKA NIEDZIELA I PONIEDZIAŁEK
Zachęcam, by uczestniczyć zarówno w liturgii wigilii paschalnej, w liturgii w niedzielę i oczywiście w poniedziałek Wielkanocny. Jeśli potrafimy świętować, to potrafimy się też cieszyć i uświadamiać, co w życiu jest ważne. Małżeństwa i rodziny, które świętują swoje kolejne jubileusze, mają większą szansę przetrwać różne trudności, niż te, które traktują to sobie bardzo lekko.
Święty Paweł powiedział takie piękne zdanie: „gdyby Chrystus nie zmartwychwstał, próżna byłaby nasza wiara”. Oczywiście to nie męka pana Jezusa jest najważniejsza, choć tu dzieje się bardzo istotna rzecz, czyli nasze odkupienie. Dopiero zmartwychwstanie Chrystusa pokazuje nam, że to wszystko, co działo się do tej pory ma sens i było potrzebne. Dopiero gdy Chrystus zmartwychwstaje, pokazuje nam, że to wszystko od samego początku było spójne, a jeżeli coś jest spójne, to znaczy, że ma to sens. Dlatego bardzo ważne jest żebyśmy w swoim zachowaniu, postępowaniu i postawie byli spójni. Bo my czasami co innego mówimy, robimy, czym innym dzielimy się z drugim człowiekiem. Dlatego też wszystkim, którzy czytają te słowa, życzę, aby pan Jezus zmartwychwstał nie tylko w ich sercach, ale też ich świadomości.
Żeby przeżyć tę świadomość, dobrze jest przejść po kolei przez całą liturgię Triduum Paschalnego, bo wtedy człowiek w pełni to przeżywa. Bardzo ważną rzeczą jest, aby też ktoś, kto nie ma przeszkód kanonicznych, jeśli chodzi o rozgrzeszenie, skorzystał z daru spowiedzi i odpuszczenia grzechów.
SPOWIEDŹ PRZEDŚWIĄTECZNA
W naszym mieście, a nawet w naszym dekanacie, od wielu lat praktykujemy spowiedź wieczorną. Księża z całego dekanatu zjeżdżają się do tej świątyni, dzięki czemu powstaje możliwość spowiedzi. Zazwyczaj jest pełen kościół ludzi, a my spowiadamy do ostatniej osoby, bo my jako kapłani w ramach świętowania naszej wspólnoty kapłańskiej, ale też wspólnoty ludzi wiary, przechodzimy wtedy na plebanię i tam składamy sobie życzenia, dzielimy się jajkiem i radością, że możemy przechodzić jak Chrystus ze śmierci do życia. Możemy też przechodzić ze śmierci naszego grzechu do życia w łasce uświęcającej. I tego doświadczenia każdemu z całego serca życzę. Amen.
Katarzyna Mrozek