Gorąca debata o przyszłości PCM – wspólne posiedzenie wszystkich komisji z udziałem prezesa Bartosza Granata
Choć na zewnątrz termometry wskazywały ponad 30 stopni, w sali sesyjnej momentami było znacznie goręcej – i to nie za sprawą pogody. Wszystko za sprawą tematu Powiatowego Centrum Medycznego, który od lat budzi ogromne emocje zarówno wśród mieszkańców, jak i lokalnych samorządowców.
W środowe popołudnie odbyło się wspólne posiedzenie wszystkich komisji Rady Miejskiej z udziałem prezesa PCM Bartosza Granata. Przedmiotem rozmów była przyszłość przychodni w Brzegu Dolnym, możliwe zmiany organizacyjne oraz sytuacja finansowa spółki. Dyskusja była momentami bardzo burzliwa, a prezentowane stanowiska – diametralnie różne.
Na zaproszenie burmistrza i radnych w spotkaniu uczestniczył prezes PCM Bartosz Granat, który nie tylko przedstawił aktualną kondycję finansową spółki, ale również wyjaśnił powody rozważanych decyzji oraz wysłuchał opinii wszystkich zainteresowanych stron. Dyskusja szybko przerodziła się w gorącą wymianę zdań, w której udział wzięli radni gminni i powiatowi, Burmistrz Brzegu Dolnego Ireneusz Fura, pracownicy służby zdrowia oraz mieszkańcy.
Na spotkanie licznie przybyli pracownicy przychodni w Brzegu Dolnym, co wyraźnie podkreśliło rangę sprawy i napięcie społeczne towarzyszące planowanym zmianom. Obawy dotyczyły m.in. przeniesienia przychodni z budynku przy Al. Jerozolimskich do budynku po banku przy ul. 1 Maja oraz likwidacji niektórych usług medycznych, w tym pracowni rentgenowskiej i laboratorium.
Prezes Granat w swojej wypowiedzi tłumaczył, że przejął spółkę z ogromnym zadłużeniem i nieuregulowanymi zobowiązaniami, m.in. wobec ZUS i urzędu skarbowego. Wskazał, że jego celem jest doprowadzenie do sytuacji, w której PCM przestanie generować straty i będzie w stanie samodzielnie się finansować. Zmiany lokalizacyjne, takie jak ewentualne przeniesienie przychodni, miałyby na celu ograniczenie kosztów i lepsze wykorzystanie dostępnej przestrzeni.
Wielokrotnie podkreślał, że nie zamierza likwidować przychodni w Brzegu Dolnym, jednak jej dalsze funkcjonowanie w obecnej formie jest – jego zdaniem – nieuzasadnione. Jak zaznaczył, nie jest to decyzja motywowana politycznie, lecz konieczność wynikająca z realiów finansowych.
Z drugiej strony radna Maria-Teresa Wabińska podniosła zarzuty wobec prezesa o brak transparentności, lekceważenie radnych oraz opinii publicznej, a także nieprzemyślane decyzje dotyczące ograniczania usług medycznych. Z kolei radny Dawidowicz przypomniał o dużych inwestycjach samorządu w lokalny szpital oraz podkreślił konieczność ochrony dostępu do opieki zdrowotnej dla mieszkańców Brzegu Dolnego. W jego ocenie Rada Miejska nie może dopuścić do sytuacji, w której decyzje zarządu mogłyby doprowadzić do pogorszenia dostępu do opieki zdrowotnej w mieście.
Do debaty włączył się również były ordynator przychodni w Brzegu Dolnym, chirurg z wieloletnim doświadczeniem, dr Krzysztof Kostecki. Zaznaczył, że obecne problemy służby zdrowia w regionie nie są winą obecnego prezesa, to efekt wieloletnich zaniedbań i wynikają głównie z braku kadry oraz niewłaściwej organizacji pracy. Ostrzegał też, że nawet najlepiej wyposażona placówka nie będzie funkcjonować prawidłowo bez lekarzy.
Burmistrz Ireneusz Fura apelował, by zamiast planować przeprowadzki, skupić się na pozyskiwaniu kadry medycznej oraz promocji przychodni. Przypomniał, że straty spółki były i są pokrywane z budżetu gminy, a Rada Miejska podejmuje uchwały wspierające PCM.
Pracownicy przychodni podkreślali swoje przywiązanie do pacjentów i wyrażali niepokój związany z potencjalnym przeniesieniem placówki. Głos zabrała również jedna z pacjentek, która zaapelowała o rozwagę przy podejmowaniu decyzji, podkreślając, że likwidować jest łatwo, ale odbudować zaufanie i dostępność usług – bardzo trudno.
Podczas posiedzenia prezes Granat ponownie zaznaczył, że bez oszczędności i reorganizacji spółka nie przetrwa – obecne środki wystarczają jedynie do lutego przyszłego roku, a brak decyzji umożliwiającej zmiany może skutkować upadłością.
W sprawie zarzutów dotyczących braku dialogu ze stroną związkową prezes wyjaśnił, że rozmowy nie doszły do skutku z powodu nieobecności przewodniczącej związków zawodowych na zwolnieniu lekarskim. Osoba ją zastępująca odmówiła podjęcia decyzji bez udziału przewodniczącej, co utrudniło prowadzenie konsultacji.
W końcowej części posiedzenia głos zabrał m.in. burmistrz Ireneusz Fura, który wezwał do wstrzymania wszelkich decyzji i rozpoczęcia rzeczywistego dialogu z samorządami i pracownikami.
Obecny radny powiatowy, a były burmistrz Brzegu Dolnego, Paweł Pirek zwrócił uwagę, że być może jedyną drogą ratunku dla PCM jest dokapitalizowanie spółki przez wspólników – na wzór działań samorządów w Miliczu. Zaproponował również rozważenie opcji wynajmu jedynie części obecnego budynku przychodni od starostwa – właściciela obiektu – i przekazania reszty w zarząd jego właścicielowi.
Na pytanie radnej powiatowej Katarzyny Uran, czy burmistrz był poinformowany o zamieszczeniu na platformie zakupowej ogłoszenia dotyczącego opracowania koncepcji architektonicznej budynku przy ul. 1 Maja na potrzeby przychodni medycznej wraz z szacunkowym kosztorysem inwestycji, prezes Bartosz Granat przyznał, że burmistrz nie miał o tym wiedzy.
Spotkanie pokazało skalę wyzwań, z jakimi mierzy się PCM, oraz napięcia między różnymi szczeblami samorządu. Radni z Brzegu Dolnego oczekują, że przychodnia w mieście będzie rozwijana, a nie marginalizowana względem innych placówek. Z kolei prezes spółki apeluje o racjonalność, otwartość na zmiany i realizm ekonomiczny, wskazując, że obecny model działania jest nie do utrzymania bez gruntownej reorganizacji.
Obie strony deklarują chęć kontynuowania dialogu, jednak będzie on wymagał większego zaufania, przejrzystości oraz wzajemnego szacunku.
KM